W roku 2000 było w naszym kraju 310 uczelni, studiowało w nich ponad 1,5 miliona osób (dokładnie 1.584.804), w tym zaledwie 6563 cudzoziemców. Liczba studentów stale rosła, w roku 2005 było ich już blisko 2 miliony (dokładnie 1 953 832), powstawały kolejne uczelnie niepubliczne, uruchamiano nowe kierunki i programy studiów. Straszna myśl o tym, że już za parę lat uczelnie zaczną między sobą konkurować o studentów z niżu demograficznego, przychodziła do głowy tylko… największym realistom.
Właśnie w takich okolicznościach rozpoczynał swój żywot Ranking Szkół Wyższych Perspektyw.
– Do bram uczelni zbliża się kulminacyjna fala wyżu 19-latków, która za dwa lata osiągnie swoje maksimum – pisałem wówczas jako pomysłodawca rankingu. – Jasne jest też dla wszystkich, że solidne wykształcenie to najlepsza przepustka do dobrej pozycji w życiu. Zarazem oferta polskich szkół wyższych stała się w ostatnich latach tak bogata, wszechstronna i różnorodna, iż zapoznanie się w nią i wyłuskanie pomysłu na siebie wymaga nie lada wysiłku. Dlatego właśnie, aby ułatwić maturzystom i ich rodzicom edukacyjne wybory, postanowiliśmy przygotować Ranking Szkół Wyższych. Zaczynamy w magicznym roku 2000.
Magia daty to jednak zdecydowanie za mało, żeby przekonać do inicjatywy środowisko akademickie. Dla niektórych jego członków ranking szkół wyższych był czymś zdecydowanie niestosownym. W roku 2019, gdy rankingujemy nie tylko szkoły i uczelnie, ale także szpitale, miasta, polityków, trudno nam już wyobrazić sobie, że sama idea budziła tak duże kontrowersje.
Pięć kroków do sukcesu
– Do tego rankingu przygotowywaliśmy się w istocie od 9 lat! – pisałem wówczas. – Inaugurując w 1992 roku profesjonalnie opracowywany ranking liceów warszawskich wierzyliśmy, że ułatwimy wszystkim zainteresowanym –a przede wszystkim uczniom – przemyślany wybór szkoły średniej. Popularność naszych rankingów liceów, warszawskiego i ogólnopolskiego, przeszła wszelkie oczekiwania. Uznaliśmy więc, że – pod hasłem „Rankingi to nasza specjalność!” – mamy prawo zrobić kolejny krok i zacząć oceniać uczelnie.
Na początku musieliśmy rozwiązać dylemat: jak skonstruować ranking, żeby był użyteczny dla kandydatów na studia, a zarazem akceptowany przez uczelnie? Ranking liceów zapewnił nam wstępne zaufanie uczniów, rodziców i nauczycieli. Ale ocenianie uniwersytetów jest czymś zupełnie innym. Dlatego do przygotowania rankingu uczelni podeszliśmy ze szczególną starannością.
Po pierwsze. Odbyliśmy cykl spotkań z rektorami największych uczelni, a także z kierownictwem Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, podczas których konsultowaliśmy potrzebę przygotowania rankingu i jego główne zasady. Efekty tych spotkań dodały nam skrzydeł, ale zarazem uczuliły na konieczność corocznych konsultacji z uczelniami oraz przestrzegania ustalanych wcześniej reguł gry.
Po drugie. Aby zapewnić niezależność i transparentność rankingu, powołaliśmy Fundację Edukacyjną Perspektywy – działającą na zasadzie non-profit – i powierzyliśmy jej merytoryczne kwestie związane z rankingiem. Rolą wydawnictwa była publikacja wyników rankingu oraz jego promocja.
Po trzecie. Każdy ranking ma dwa elementy subiektywne: wybór kryteriów oraz ustalenie wag procentowych, z jakimi te kryteria będą uwzględniane. Wszystko inne można zobiektywizować, ale kryteria i ich wagi zawsze będą ustalane arbitralnie. Tak narodziła się Kapituła Rankingu, której wiedza i autorytet bardzo nam pomagają. Jest to jedna z głównych gwarancji jakości i niezależności rankingu. W minionym 20-leciu pracami Kapituły kierowali kolejno: dr Grzegorz Wójtowicz, prof. Marek Safjan, prof. Bogusław Smólski oraz prof. Michał Kleiber.
Po czwarte. Inżynierowie wiedzą, że rzadko się zdarza, aby nowe narzędzie pomiarowe – a tak przecież można spojrzeć na ranking – od razu było odpowiednio wyskalowane. Opublikowanie rankingu, którego wyniki zbytnio odbiegałyby od funkcjonujących opinii o uczelniach, mogłoby „spalić” to przedsięwzięcie już na początku. Aby zmniejszyć ryzyko falstartu, nadaliśmy stosunkowo wysoką wagę, bo aż 50 %, kryterium prestiżu uczelni, mierzonego w dwóch niezależnych badaniach ankietowych (wśród kadry akademickiej i pracodawców). W kolejnych latach wagę tę systematycznie zmniejszaliśmy (do 22% obecnie).
Po piąte. Jako osoby wyczulone na kwestie komunikacji, postanowiliśmy prezentować zasady rankingu oraz jego wyniki jak najszerzej, w specjalnym numerze miesięcznika edukacyjnego Perspektywy, zawierającym nie tylko ostateczną klasyfikację, ale również wyniki cząstkowe, prezentacje najlepszych uczelni, a także rankingową „kuchnię”. Postanowiliśmy też nadawać ogłoszeniu wyników uroczysty charakter i organizować konferencje prasowe.
Finał 2002. Prof. Piotr Węgleński, rektor UW: Czujemy ciągle na karku oddech UJ
Ranking na nowe tysiąclecie
Po fazie projektowania i konsultowania zasad rankingu nastąpił kilkumiesięczny okres zbierania i weryfikowania danych, a potem czas obliczeń. I wreszcie uznaliśmy, że jesteśmy gotowi do zaprezentowania efektów naszej pracy.
Na uroczyste ogłoszenie wyników pierwszego Rankingu Szkół Wyższych zaprosiliśmy do Warszawy rektorów wyróżnionych uczelni, gości oficjalnych oraz dziennikarzy prasy, radia i telewizji (internet jeszcze wtedy raczkował). I wtedy zaczął się czas oczekiwania... Dni, jakie minęły pomiędzy wysłaniem zaproszeń do uczelni a terminem ogłoszenia wyników, były jednymi z bardziej nerwowych. Przyjadą – nie przyjadą, zaakceptują efekty naszej pracy – czy ją odrzucą... Czy profesjonalny ranking uczelni wywalczy sobie w Polsce prawo obywatelstwa? Były to wówczas pytania otwarte.
Finał 2008 - historyczny remis. Rektorzy najlepszych uczelni, prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow (UW) i prof. Karol Musioł (UJ)
12 kwietnia 2000 roku w sali konferencyjnej Perspektyw zgromadziło się kilkudziesięciu rektorów najlepszych uczelni. – Mam zaszczyt powitać tę inicjatywę w imieniu rektorów zrzeszonych w Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich – powiedział prof. Jerzy Woźnicki, ówczesny przewodniczący KRASP i rektor Politechniki Warszawskiej. – Metodyka i sposób podejścia do przygotowania rankingu Perspektyw są czytelne. Była dyskusja nad kryteriami, przyjęto jasne reguły gry, ogłoszono je, sięgnięto po zobiektywizowane dane i opinie określonego, dobrze zdefiniowanego grona osób. Za rankingiem stoi grono wybitnych osobistości naszego życia publicznego, które tworzą Kapitułę. Wszystko to razem przesądza o znaczeniu tego rankingu. Ogromnie dziękuję za tę inicjatywę!
I podkreślił: – Ranking jest bardzo ważny dla rektorów. Dlaczego? Dlatego, że pozwala nam porównywać uczelnie według różnych klasyfikacji i szczegółowych kryteriów, porównywać się do innych i informować o tym nasza społeczność akademicką. Po to, żebyśmy wszyscy w swoich uczelniach w mniejszym stopniu ulegali patynom przeszłości. Otwiera to pole do szlachetnej konkurencji przy utrzymaniu zasad partnerstwa. Chciałbym serdecznie pogratulować inicjatywy jej twórcom, a szczególne gratulacje skierować do prof. Franciszka Ziejki, rektora UJ. Lepszego prezentu na 600-lecie odnowienia Akademii Krakowskiej zrobić mu my wszyscy nie moglibyśmy.
Prof. Franciszek Ziejka, rektor zwycięskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, wyniki rankingu skomentował z właściwym sobie poczuciem humoru: Z uwagą przestudiowałem wszystko, co napisano w Perspektywach na temat rankingu, szukałem wśród członków Kapituły choć jednego krakowianina i… nie znalazłem. Sami warszawiacy! Można więc ten fakt interpretować jako dowód na absolutną bezstronność wyników rankingu.
W podwójnej roli
Ranking Szkół Wyższych Perspektywy od początku miał charakter konsumencki, to znaczy interesowało nas przede wszystkim to, jak uczelnie są oceniane przez odbiorców ich „produktów”, czyli absolwentów. Perspektywa nowego millenium skłaniała do refleksji nad wartością wykształcenia, rolą uczelni we współczesnym świecie, misją, jaką mają do spełnienia ludzie nauki. Czas na rozpoczęcie takiego przedsięwzięcia jak Ranking Szkół Wyższych był zatem idealny.
Z biegiem lat, w miarę jak Ranking zyskiwał akceptację i uznanie, coraz istotniejszego znaczenia nabierała jego druga rola: stał się on swego rodzaju „fotografią” polskiego szkolnictwa wyższego, wykonywaną regularnie, co roku, pod nieprzypadkowym kątem. Jedni wypadali na tej „fotografii” lepiej, inni gorzej. Były spektakularne sukcesy i równie spektakularne porażki, choć generalnie czołówka zestawienia od lat nie zmienia się radykalnie, a na pierwszej pozycji zawsze znajdował się albo Uniwersytet Warszawski, albo Uniwersytet Jagielloński (czasami było też ex aequo).
W miarę doskonalenia metodologii i przechodzenia na zewnętrzne źródła danych, umacniała się kolejna funkcja rankingu, którą można by określić mianem „diagnostycznej” lub „monitoringowej”. Obserwując zmiany pozycji poszczególnych uczelni, można było określić, która z nich przyjęła właściwą strategię rozwoju (bo zyskuje w rankingu), a która stoi w miejscu, co w praktyce oznacza cofanie się. Bo żeby pozostać w czołówce, trzeba biec szybciej od konkurentów.
- Uniwersytet Jagielloński
- Uniwersytet Warszawski
- Politechnika Warszawska
- Uniwersytet im. Adama Mickiewicza
- Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
- Uniwersytet Wrocławski
- Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
- Politechnika Wrocławska
- Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
- Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego
Certyfikat i zaufanie
Ranking Perspektyw jest szeroko znany na świecie i wiele krajów, zwłaszcza posiadających w swojej historii okres podobnych do Polski doświadczeń, traktuje zasady organizacyjne i rozwiązania metodologiczne przyjęte przez ranking Perspektyw jako swoisty benchmark przy konstruowaniu swoich narodowych systemów rankingów i zapewniania jakości szkolnictwa wyższego.
W 2013 roku Perspektywy University Ranking (Poland), bo pod taką nazwą jesteśmy znani na świecie, jako pierwszy ranking narodowy otrzymał prestiżowy certyfikat jakości „IREG Approved”, przyznany przez międzynarodową organizację IREG Observatory on Academic Ranking and Excellence, założoną przez grupę twórców i analityków rankingów szkół wyższych z całego świata.
Jako wielkie wyróżnienie traktujemy też powierzenie Perspektywom pełnienia funkcji Sekretariatu IREG Observatory. Oznacza to, że nie tylko Czytelnicy, ale i koledzy z branży mają zaufanie do sprawności i skuteczności naszych działań oraz do jakości przygotowywanych przez nas rankingów.
20 lat Rankingu Szkół Wyższych Perspektywy pozwala nam nakreślić wiarygodny i pełny obraz polskiego szkolnictwa wyższego w tych latach. Będziemy go kreślić dalej, bo jesteśmy przekonani, że – trawestując hasło tegorocznego zwycięzcy, Uniwersytetu Warszawskiego – 20 lat to dobry początek.
Waldemar Siwiński
Prezes Fundacji Perspektywy
Finał 2014 - jubileusz 15-lecia Rankingu